18 lut 2014

Drugie spodenki

Młode szybko wyrasta ze swoich spodni, a że spodnie najbardziej się brudzą to postanowiłam zutylizować mój stary przykrótki dres na cele dzieciowe.

Kilka chwil i powstały całkiem fajne spodenki, i nawet gumka mi się nie pokręciła. Co prawda przy tych spodniach pomagała mi mama, chyba całkiem nieświadoma tego, że wolałabym jednak sama to zrobić, ale efekt jest naprawdę bardzo pozytywny. I tylko mnie to utwierdziło w przekonaniu że szyć owszem, ale małe elementy (mniejsza szansa na spartolenie czegoś).




11 lut 2014

Granatowe sny

No w końcu ukończyłam kolejną pościel basic. Tym razem za jednym zamachem nauczyłam się jak zszywać zamek i jakoś go ukryć - co prawda nie do końca jestem z tego efektu zadowolona, ale wiem już jak wszyć zamek na kolejny raz tak, żeby było dobrze. W roli statysty Królik.





A pomiędzy poduszką a kołdrą uszyłam takie "cudeńko":



Kiedyś kupiłam skarpetki na noc które pomagały wchłaniać krem, a teraz stwierdziłam że skoro mam stary podkoszulek, to może jakoś go nie wykorzystać. No i jest para średnio udana, ale za to spełniająca wymagania SPA dla stóp na noc ;)

4 lut 2014

Moje nowe dziecko

Szyjąc nie miałam tej możliwości, żeby szyć w domowym zaciszu. Musiałam chodzić do sąsiadki, albo jeździć do mamy i szyć na jej staruszce, która nie ma żadnego innego ściegu jak tylko jeden prosty i szycie w tył. Ciężko nią było szyć materiały, które się siepią, bo nie było możliwości obróbki tego materiału. Zaletą jej maszyny było to, że jednak jest mocniejsza niż większość nowych maszyn do szycia.

No a teraz w moim domu, dzięki starszej siostrze, zamieszkało to cacuszko:




Troszkę trzeba było odrestaurować, ale jak najbardziej jest sprawna i gotowa do szycia.