25 kwi 2014

Takie tam, przejścia z maszyną.

Miałam plan. Miałam wykrój bardzo fajnych spodenek z kieszonkami. Kieszonki najbardziej mnie przerażały, bo byłoby to moje pierwsze szycie.
Zamówiłam na tą okazję fajny, dzianinowy materiał. Wykroiłam z szablonu, z myślą że Pan B. (lat prawie 3) będzie miał miejsce na swoje skarby znalezione na spacerze.
Cóż mogę napisać. Spodnie mi się udały. Co prawda nie są tak ładne jak powinny być, ale powiedzmy sobie to szczerze, że nigdy nie będę prawdziwą szwaczką.

Przychodzi czas na przymierzenie spodni. Czas stresu - albo się uda, albo nie uda. A jednak udało się. Spodnie weszły i nawet leżą dobrze!

To nic że przymierzyła to Panna B., mając w tym momencie 11,5 miesiąca. Ważne że któreś z moich dzieci będzie mogło przez chwilę w nich pochodzić.





16 kwi 2014

Mini uszytki dla tego, kto nie ma czasu na większe szycie.

Ja to czasem mam szczęście :)
Ostatnio obkupiłam się w materiały, a już kilka dni później przychodzi sąsiadka (z zawodu szwaczka) i przynosi mi od groma materiałów do szycia. Głównie jest to materiał na okrycia wierzchnie, takie cieplejsze, więc na sezon wiosenno-jesienny będzie jak znalazł.

A jeszcze dodam że i mi coś się dostało, więc szybko uszyłam bluzeczkę. Co prawda overlok prześwituje, jednak mi to zupełnie nie przeszkadza.



Ostatnio też stwierdziłam, że pan B. zaczyna "wybijać się" ze wzrostem. Czas na szycie spodni nastąpił. 



Poza tym... Szyję dla niego bluzę. Szyję, szyję i uszyć nie mogę. Jakoś nie podpasował mi wzór, na pewno będzie to ostatnia taka bluza, jaką uszyję, ale o tym szerzej napiszę jak już w końcu ją ukończę.