16 sty 2014

A wszystko zaczęło się od...

Nigdy nie podobały mi się pościele dla dzieci. Te oferowane przez sprzedawców nie trafiały w moje gusta, nie lubię tych wszystkich słodkich misiów, laleczek, samochodzików. Te, które mi się podobały, te najzwyklejsze bez żadnych kolorowych postaci czy obrazków miałam kupić za straszne pieniądze. Chciałam, żeby pościel na którą codziennie patrzę podobała mi się. Dlatego też pewnego dnia stwierdziłam że uszyję sobie pościel.

Od pomysłu do wykonania krótka droga. A że szyć nie umiem, stwierdziłam że będzie to doskonały materiał do nauki. Trochę się pomyliłam, bo nie było to takie proste jak sądziłam. Przynajmniej na pierwszy raz.

Oto efekty:





Przyznam się, że nie spodziewałam się że będzie to takie trudne jak na pierwszy raz. Niemniej efekt jest w miarę zadowalający. Za pierwszym razem uszyłam dwa komplety pościeli dla dziecka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz